Mantra ॐ (OṀ)

Jedną z najpowszechniejszych mantr jest mantra OṀ. Pochodzi ona z upaniszadów, wczesnych tekstów hinduskich. Samo słowo oznacza naszą duchową naturę. Opisując w skrócie, zgodnie z filozofią wedyjską, jeśli wziąć żywą istotę, w szczególności człowieka, pominiemy jego ciało, jego wspomnienia, poglądy, umiejętności, pozycję społeczną i nawyki, to pozostaje duchowa istota. Idąc dalej, ta duchowa istota jest wieczna, niezniszczalna i doskonale pełna. Na tym poziomie wszyscy jesteśmy jednakowi — to co nas różni to uwarunkowania, które nas kształtują. Co więcej, owa duchowa istota ma mieć doskonały wgląd w otaczający świat i znów, uwarunkowania naszego ciała i umysłu sprawiają, że nie możemy z tego wglądu korzystać (więcej o tej istocie mówi mantra Oṁ pūrṇam). Zgodnie z tą filozofią ty jesteś właśnie TYM i ja jestem dokładnie takim samym TYM, a poczucie inności, odrębności jest tylko iluzją wynikającą z tego, że nasze zmysły są niedoskonałe i skupiają się na rzeczach powierzchownych. Mantra OṀ ma kierować naszą uwagę na tę duchową istotę, aby wyjść poza swoje przekonania na temat siebie i sięgnięcia po pełnię możliwości, która jest dostępna dla każdego z nas.

Jako osobna mantra często jest wykonywana na otwarcie i zamknięcie ceremonii, dosyć rozpowszechniona w szeroko pojętym New Age. W wielu mantrach występuje na początku, toteż może być postrzegana jako sylaba otwierająca mantrę. W takim też znaczeniu przedostała się do buddyzmu, który wywodząc się z Indii, odziedziczył bardzo wiele z tradycji wedyjskiej. Jednak w buddyzmie zdaje się nie mieć szczególnego znaczenia.

Dźwięk ॐ (OṀ)

Choć bardzo rozpowszechniona, najczęściej wymawiana niepoprawnie. Osobiście tylko w społeczności uczniów śri Cinmoya w Mariupolu (Ukraina) spotkałem się z właściwą wymową. W internecie można spotkać nagrania, w których jest wymawiana poprawnie i wykłady na ten temat.

Powszechne, niepoprawne czytanie OM bierze się zapewne z niezrozumienia transkrypcji, pominięcia tej kropki, która jest nad literą m, odpowiadającej znakowi diakrytycznemu candrabindu w piśmie devanagari, który oznacza unosowienie poprzedzającej go samogłoski. Zatem właściwie ten dźwięk odpowiada polskiemu dźwiękowi Ą! Zasadniczo trudno orzec, czy bardziej „ą” czy „ąm”. Z jednej strony, znany wszystkim symbol ॐ jest ligaturą oznaczającą auṁ, z drugiej strony tradycyjnie uznaje się, że jest tam dźwięk m. Odnosząc się do własnego doświadczenia, intonując samo ॐ, wersja z m wydaje się pełniejsza, wibracja m stanowi dobre dopełnienie.

Jeśli wykonujemy tę mantrę poprawnie, czyli z możliwie rozluźnionym gardłem, w wyprostowanej postawie, pozwalamy aby wibracja tej mantry rozchodziła się po całym ciele. Na początku, podczas dźwięku O, czujemy wibrację w klatce piersiowej, podczas U jest już w gardle, a poprawne M przeszywa wibracją aż po czubek głowy. Innymi słowy, ta mantra kieruje naszą świadomość ku górze.

Zgodnie z nauką o czakrach, od współczucia, przez zdolność wyrażenia się, ku umiejętności przeniknięcia przez powierzchowne znaczenie otaczających nas zjawisk. W reszcie ta wędrówka kulminuje w połączeniu ze zbiorową świadomością czy, mówiąc językiem wed, Brahmanem. Jest to zapewne jedna z przyczyn dla których ten dźwięk jest otoczony taką czcią.

Działanie

Praktykując w grupie, możemy odczuć, że pojedyncze głosy giną w jednym uniwersalnym dźwięku. Przybliża nas to do zrozumienia, że zasadniczo wszyscy, ludzie, zwierzęta, jesteśmy przejawami takiej samej świadomości. To kolejna możliwa przyczyna czci dla tego dźwięku. Inne mantry wprowadzają świadomość w ruch, w jakimś kierunku — ku osobie Boga, ku wewnętrznemu oczyszczeniu, ku współczuciu czy mądrości. Ta mantra rozprasza ruch, pozostawia samą świadomość jaką jest.